Prawdziwe terenowe pickupy dojadą niemal wszędzie. Nic więc dziwnego, że Toyota Hilux to auto dostępne na całym świecie. Ale nie w każdym miejscu niezniszczalny pickup Toyoty jest taki sam. Tak jak flora i fauna w różnych zakątkach globu, w zależności od rynku Toyota Hilux różni się wyposażeniem, napędem czy układem nadwozia.
Hilux - niezniszczalny od półwiecza
W zeszłym roku obchodził pięćdziesiąte urodziny. Ale jak na pięćdziesięciolatka Hilux trzyma się świetnie. Wystarczy popatrzeć na gładkie, ale dojrzałe rysy jego już ósmej generacji. Wbrew nazwie, łączącej w sobie angielskie słowa „high” i „luxury”, dostawcza Toyota była z początku samochodem o wyraźnie roboczym charakterze. Jego oblicze zmieniły dopiero kolejne wersje i elementy wyposażenia. A także ciepłe przyjęcie przez użytkowników, którzy zaczęli traktować Toyotę Hilux jako samochód do pracy w tygodniu i dla rodzinny w weekendy. Hilux nabrał charakteru uniwersalnego auta, które oprócz worków cementu na budowę i bel drewna do drewutni dostarcza również… komfortu osobówki.
Najpopularniejszy pickup w Australii
Toyota Hilux zdecydowanie zasługuje na miano modelu globalnego. Ale jest tutaj pewien haczyk. Sprzedawany od początku lat 70. w USA, Hilux został z tamtejszego rynku wycofany pod koniec ubiegłego wieku i zastąpiony większym modelem Tacoma. Właśnie to auto, a także jeszcze większa Tundra reprezentują na wielkim amerykańskim rynku pickupy Toyoty. Wybierając się w podróż śladami Hiluxa możemy ominąć Stany Zjednoczone i pomknąć prosto do Australii. Tam, chociaż słońce świeci na północy, a spływająca woda wiruje w drugą stronę, Hilux jest niezmiennie rynkowym przebojem i numerem jeden. W australijskim interiorze znajdziemy też wersje dostawczej Toyoty, jakich nie ma nikt inny na świecie – modele Workmate i Highrider.
Toyota Hilux Workmate i Highrider
Hilux Workmate to naprawdę wyjątkowa propozycja, bowiem auto jest dostarczane jako pickup z ładownią skrzyniową otoczoną burtami lub w wersji, w której poza kabiną jest pozbawione nadwozia. W Europie powiedzieli byśmy, że taki samochód wygląda jak model vintage. Na australijskim rynku pickupy Toyoty są oferowane z pojedynczą i podwójną kabiną, z napędem na tylną oś lub 4x4, turbodieslami o pojemnościach 2,4 i 2,8 oraz benzynowymi motorami 2.7, do których można zamówić skrzynię ręczną bądź automatyczną. Z kolei Highrider jest - jak sama nazwa wskazuje - o 5 mm wyższy od standardowego auta 4x2, a zamówić go można z kabiną ExtraCab zamiast pojedynczej (SingleCab) lub podwójną (DoubleCab) i napędem tylko na tylną oś. Australijczycy mają jeszcze jedną ciekawą wersję Hiluxa - pancerną odmianę Rugged, która z salonu wyjeżdża ze snorkelem, przednim orurowaniem i potężnymi stopniami na progach.
Bez benzyny w Indonezji
Z Australii ruszamy do Indonezji, w której z resztą są produkowane Hiluxy dostępne na tamtejszym rynku. I tutaj możemy się zdziwić, bo do Australii stąd niedaleko, a w ofercie nie ma żadnego benzynowego silnika pod maską. Są dobrze znane diesle 2.4, wszystkie trzy długości kabin, w tym ExtraCab oznaczany w Indonezji skromnie „C-Cab”. Poza tym, jak w innych krajach, do wyboru mamy auta z napędem na tył i 4x4, a także automatyczne i manualne skrzynie biegów. Ograniczony wybór silników nie dotyczy podstawowego pickupa z krótką kabiną. W nim bowiem można mieć pod maską dwulitrową benzynę lub diesla… 2.5.
Wielki wybór w RPA
Prawdziwy fan modelu powinien zdecydowanie odwiedzić przyfabryczny salon sprzedaży w Republice Południowej Afryki. To tam produkowane są auta sprzedawane np. w Polsce. Samych wersji z krótką kabiną naliczymy tam czternaście, a wybierać można zarówno silniki, napędy i skrzynie, jak i malowane lub czarne zderzaki oraz auta ze standardowym lub podwyższonym zawieszeniem. Pod maskę można wsadzić dwulitrową benzynę lub oba dobrze znane diesle. Co ciekawe, w RPA nie kupimy auta z podwójną kabiną, jest tylko ExtraCab, a wersji przedłużonej nie połączymy z benzynowym silnikiem.
Bez Hiluxa ExtraCab w Argentynie i Brazylii
O tym, że podróże kształcą przekonamy się również w Argentynie. Tam z kolei w ogóle nie jest oferowana wersja ExtraCab, a wybierać można jedynie między kabinami krótką lub podwójną. Prawie połowę oferty stanowią auta z napędem na tył, a silnik z zapłonem iskrowym nie jest tutaj wcale oferowany. Jeszcze inaczej sprawy się mają w Brazylii, gdzie diesel jest montowany tylko w podwoziach do zabudowy i pickupach z krótką kabiną. Odmiany ExtraCaba w ojczyźnie Pelego również brak, ale podwójna kabina, nazywana tutaj „Dupla” ma pod maską wyłącznie mocnego benzyniaka 2.7 i to niezależnie od zastosowanej skrzyni czy wersji napędu.
Duży wybór w Polsce
Taka jest różnorodność oferty Hiluxa na świecie. A jak to wygląda w Polsce? Cóż, sprawa jest prosta, mamy do wyboru wszystkie trzy rodzaje kabin, ale tylko jeden silnik – wysokoprężny motor o pojemności 2,4 l, łączony z manualną lub automatyczną skrzynią biegów. O ile krótkiego Hiluxa i wersję ExtraCab można zamówić z napędem na tył, to odmiana DoubleCab jest oferowana wyłącznie z napędem na cztery koła i do wyboru: ze skrzynią manualną lub automatem. Ale w Polsce kupimy również Toyotę Hilux w wersjach, które nie są dostępne w innych zakątkach świata. Jedna z nich jest efektem współpracy Toyoty z legendarną marką Arctic Trucks.
Toyota Hilux Arctic Trucks
Islandczycy przygotowali pakiety techniczne i stylistyczne dla kilku modeli Toyoty, w tym Hiluxa. Zamówić można modyfikacje zawieszenia, lift nadwozia i poszerzenia błotników, by pomieściły większe koła AT o wysokości 35 cali. Całość uzupełniają nowe felgi, chlapacze z dumnym znakiem „Arctic Trucks”, dodatkowe stopnie ułatwiające zajmowanie miejsc w samochodzie oraz takie dodatki jak specjalistyczne klucze do kół czy kalibratory prędkościomierza i dodatkowe homologacje drogowe. Przygotowanie Toyoty Hilux Arctic Trucks trwa średnio dziesięć dni, a koszt modyfikacji, w zależności od modelu, oscyluje wokół 50 tysięcy złotych.
Tylko w Polsce - Hilux Hilly
W Polsce znajdziemy jeszcze jedną, wyjątkową wersję Toyoty Hilux. To limitowana edycja Hilly przygotowana przez Toyota Motor Poland i firmę tuningową Carlex Design. W tej odsłonie legendarny pickup otrzymał nowe zderzaki i grill, poszerzone błotniki, a także tylny spojler. Nie zabrakło nakładek na środku i krawędzi maski oraz na wlewie paliwa. Całość współgra z charakterystyczną grafiką na nadwoziu, które jest dostępne w dwóch kolorach - perłowym białym i czarnym. Auto zmieniło się również we wnętrzu, a to przede wszystkim za sprawą tapicerki ze skóry nappa i czerwonych wstawek oraz nowej, obszytej skórą kierownicy. Na tym zmiany się nie kończą. Toyota Hilux Hilly dysponuje systemem podnoszenia zawieszenia firmy Pedders i poszerzonymi aluminiowymi obręczami w rozmiarze 18 cali, z terenowymi oponami BFGoodrich All Terrain 265/60 R18, a także patrolowym oświetleniem LED. Dodatkową ciekawostką jest układ wydechowy wyposażony w system generujący sportowy dźwięk jednostki V8, sterowany przez aplikację mobilną.
Przepis na pickupa sukcesu
Na Toyocie Hilux Hilly kończymy naszą podróż z niezniszczalnym pickupem. Ramowa konstrukcja, wysoki poziom bezpieczeństwa, mnogość wersji nadwoziowych, mocna oferta silnikowa oraz gama napędów, w tym prawdziwie terenowych 4x4 z reduktorami oraz długa lista dodatków i dedykowanych akcesoriów - aż tyle do zaoferowania ma współczesny Hilux. Przez pięć dekad Toyota bardzo uważnie studiowała wszelkie ruchy konkurencyjnych marek, a trzeba przyznać, że nowych uczestników rynku pickupów jest obecnie więcej niż ktokolwiek by się wcześniej spodziewał. To właśnie wierność oryginalnej formule, a przez to i nabywcom najbardziej procentuje i dzisiaj na wielu rynkach Toyota Hilux pozostaje bezdyskusyjnym liderem sprzedaży. 100 lat, Hiluxie!