W ubiegłym tygodniu młodzi naukowcy z Wielkiej Brytanii uczestniczyli w projekcie Hydrogen Hack, w ramach którego testowali zastosowanie wodorowych ogniw paliwowych w przedmiotach z codziennego otoczenia. Akcję wsparła Toyota, od lat zaangażowana w rozwój niekonwencjonalnych źródeł energii.
Projekt Hydrogen Hack został zorganizowany przez Arcola Energy, firmę specjalizującą się w rozwoju technologii ogniw paliwowych i wykorzystania wodoru. Jego celem jest zachęcenie młodych ludzi do zainteresowania się energią odnawialną i wykorzystaniem ogniw paliwowych. W tym roku w akcji wzięło udział około 100 młodych naukowców w wieku 8-18 lat. Wykorzystując ogniwa wodorowe oraz mikrokomputery Raspberry Pi i Arduino, starali się znaleźć kreatywne zastosowanie dla wodorowych ogniw paliwowych w przedmiotach codziennego użytku – urządzeniach domowych, gadżetach czy zabawkach. Działania w ramach projektu przeprowadzono w 10 miastach, m.in. w Aberdeen, Bolton, Newcastle i Monmouth. Zwieńczeniem był finał zorganizowany 26 sierpnia na Uniwersystecie Ravensbourne, w czasie którego uczestnicy w drużynach rywalizowali o Puchar Arcola i dodatkowe wyróżnienia. Organizatorzy mają w planach uczynienie z Hydrogen Hack corocznej akcji.
Toyota, partner projektu, pokazywała w każdym z miast możliwości wodorowych ogniw paliwowych na przykładzie modelu Mirai – pierwszego produkowanego masowo samochodu wodorowego. Ten średniej wielkości sedan został wprowadzony przez japońską markę na rynek w grudniu 2014 roku. Auto jest napędzane 154-konnym silnikiem elektrycznym zasilanym energią produkowaną właśnie przez zestaw ogniw paliwowych. Co więcej, samochód odzyskuje energię z hamowania, tak jak samochody hybrydowe Toyoty. Mirai dysponuje obecnie najnowocześniejszym i najbardziej wydajnym napędem wodorowym na rynku. Auto tankuje się jak każdy konwencjonalny samochód – wystarczą 3 minuty, żeby pełny zbiornik wodoru zapewnił zasięg od 550 do 750 km.