Przywracanie do życia starych samochodów za pomocą części, a nawet całych podzespołów pochodzących z innych, często nowszych modeli to chleb powszedni osób zajmujących się przeróbkami oldtimerów. Właściciele dwóch amerykańskich klasyków w nietypowy sposób połączyli swoją miłość do zabytkowych modeli z zaletami napędu hybrydowego Toyoty Prius.
Hybrydowy pick-up
SWAP, czyli potocznie rzecz ujmując przełożenie silnika z jednego samochodu do drugiego, to popularny sposób na poprawę osiągów. W przypadku Chevroleta z 1948 roku, którego właściciel zdecydował się na zamontowanie w nim całego układu hybrydowego z Toyoty Prius, można również mówić o zdecydowanej poprawie w kwestiach ekologii.
Joe Winter z Ohio na forum Ecomodder udokumentował całą historię swojej pracy nad tym autem. Toyota Prius wyprodukowana w 2002 roku została rozebrana na części, a jej układ hybrydowy trafił do klasycznego amerykańskiego pick-upa. Konstruktor zdecydował, że linia amerykańskiego auta oraz jego styl muszą zostać zachowane w stanie zbliżonym do oryginału. Smaczku całości dodaje fakt, że Chevrolet nie został w żaden sposób odnowiony.
Ekologiczny pony car
Drugim ciekawym projektem jest Pontiac Firebird z 1967 roku. W tym przypadku jego właściciel zdecydował się na zamontowanie w tym samochodzie napędu hybrydowego, który pochodzi z minivana Toyota Prius v (w Europie znanego jako Prius +).
Klasyczny model stał na posesji konstruktora od 1979 roku. Kupiony za 750 dolarów, był przez długi czas podręcznikowym przykładem auta typu „nie sprzedam, będę robił”. Ciekawostką jest fakt, że moderatorem całego projektu okazała się żona właściciela, która – jak sam wspomniał w jednym z wywiadów – zastanawiała się, czy takie auto może zostać zamienione w hybrydę. Prace nad tym samochodem rozpoczęły się w 2014 roku i według planu mają potrwać do 2019 r.