Rajd Dakar to najtrudniejszy rajd terenowy na świecie, który budzi ogromne emocje. Najwięcej uwagi skupiają zwycięzcy w klasyfikacji generalnej oraz osiągnięcia naszych rodaków. Z czysto sportowego punktu widzenia jest to zrozumiałe, jednak z drugiej strony prototypowe samochody przygotowane specjalnie na ten rajd nie mają wiele wspólnego z autami, które możemy kupić w salonie. Poza nazwą oczywiście. Żeby przekonać się, które modele najlepiej radzą sobie w ekstremalnych warunkach, warto pogrzebać trochę w statystykach i przejrzeć wyniki w klasie aut produkcyjnych T2. W tym roku w tej grupie liczył się tylko jeden model – Toyota Land Cruiser.
Toyota nie zrealizowała swoich ambicji w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar, jednak już po raz 4. z rzędu wygrała w klasie aut produkcyjnych. Pierwsze miejsce zajął zespół Toyota Auto Body w składzie Christian Lavieille i Jean-Pierre Garcin, prowadzący Land Cruisera VDJ200. Duet zajął 23. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Powiedzieć, że Toyota wygrała w klasie T2 to nie powiedzieć nic. W grupie 2 (samochodów seryjnych z silnikiem Diesla) do mety dojechały wyłącznie Toyoty Land Cruiser, modele 200 z silnikiem V8 i 150. W grupie aut benzynowych rajd ukończyły dwa Fordy Raptory, jednak najszybszy Raptor znalazł się na mecie z czasem 68:57:35, o 19 godzin później od najwolniejszego Land Cruisera, który zakończył rajd z czasem 49:58:40. W stosunku do lidera klasy T2 Ford stracił 29 godzin.
W tym roku w Rajdzie Dakar uczestniczyło 79 samochodów, w tym aż 36 aut marki Toyota. W tej liczbie dominowały Hiluxy i Land Cruisery. Rajd Dakar to najtrudniejszy rajd terenowy na świecie, dlatego jego ukończenie jest dla samochodów seryjnych prawdziwym wyzwaniem. Klasa T1, czyli auta prototypowe, pokazują kunszt mechaników i projektantów, jednak o mocy, odporności i zdolnościach terenowych samochodów seryjnych świadczą wyniki w klasie T2. Od wielu lat masowo produkowane auta terenowe Toyoty, przede wszystkim Land Cruisery i Hiluxy, nie mają w tej kategorii w zasadzie żadnej konkurencji.