Współczesne gry komputerowe oferują bardzo wysoki poziom realizmu, a granica między wirtualnym a realnym światem staje się już prawie niewidoczna. Lexus postanowił pokazać, jak trudno ją dostrzec i wykonał nietypowy eksperyment – wykorzystując coupé LC 500 odtworzył sceny z samochodowej symulacji Gran Turismo Sport na ulicach Londynu. Różnice są praktycznie nieuchwytne.

 

Konsola jak aparat fotograficzny

Gran Turismo jest jedną z najlepszych i najsłynniejszych serii gier wyścigowych na świecie. Ten – dostępny wyłącznie na konsole PlayStation – tytuł oferuje bardzo realistyczny model jazdy oraz doskonałe odwzorowanie samochodów i otaczającego je świata. Ale jest jeszcze coś. Najnowsza odsłona, występująca pod nazwą Gran Turismo Sport, została wzbogacona o tryb Scapes, który pozwala graczowi wcielić się w rolę fotografa motoryzacyjnego. Dzięki niemu możemy umieścić wybrane auto w jednym z wielu miejsc na świecie, a następnie zrobić mu wyglądające niezwykle realistycznie zdjęcie.

Do wyboru jest mnóstwo ustawień – proporcje i orientacja gotowej fotografii, czas naświetlania czy nawet stopień otwarcia przysłony wirtualnego aparatu. W grze znajdziemy wiele samochodów, w tym Lexusa LC – flagowe coupé japońskiej marki o oszałamiającej stylistyce. To skłoniło brytyjski oddział Lexusa do zorganizowania ciekawego eksperymentu, czyli próby odwzorowania w rzeczywistym świecie kadru uchwyconego na konsoli.

Sesja na własnej kanapie

Lexus zaprosił do współpracy fotografa motoryzacyjnego, Jaysona Fonga. Pierwszą częścią projektu było wybranie odpowiednich lokalizacji. Spośród wielu miejsc dostępnych na terenie Wielkiej Brytanii wybrano Londyn, a w nim te zakątki, które zmieniły się w najmniejszym stopniu od czasu przeniesienia ich do wirtualnego świata.

Następnie Fong włączył konsolę i we własnym salonie wykonał wirtualne zdjęcia .„Jako fotograf sportów motorowych sam używam gry do rozglądania się na torach wyścigowych, na których pracuję, takich jak Goodwood czy Brands Hatch. Sprawdzam, jak wykonane tam zdjęcia mogą w rzeczywistości wyglądać. To jest przerażająco precyzyjne” - komentuje. Gotowe zdjęcia fotograf zgrał na swój smartfon.

W poszukiwaniu ujęć

Druga część obejmowała pracę w plenerze. Jayson Fong i wspierająca go ekipa zabrali Lexusa LC 500 do centralnego Londynu, by odtworzyć kadry w prawdziwym świecie. Pierwszą lokalizacją była ulica Wellington Street. Zrobione tam zdjęcie wykonano około godziny 21, by jak najlepiej uchwycić atmosferę podświetlonych witryn sklepowych, ukazaną wcześniej w Gran Turismo Sport. Fong cały czas spoglądał na wzór zdjęcia, jakie wcześniej wykonał na konsoli, chcąc uzyskać identyczne ujęcie. Ustawił nawet ten sam czas naświetlania w swoim aparacie, by doskonale odtworzyć warunki.

Inne fotografie wykonywano wcześnie, nawet o 4 rano, kiedy ruch na ulicach był znikomy. Jednak problemem okazywało się wtedy światło, które zmieniało się wraz z postępującym wschodem słońca i zmuszało fotografa do pracy w pośpiechu. Ostatnim krokiem była postprodukcja zdjęć wykonanych w realnym świecie. Zmiany objęły przede wszystkim usunięcie tablic rejestracyjnych (w grze coupé Lexusa było ich pozbawione) oraz delikatne poprawki światła. Efekty zaskakują.