Siedziba Toyota Motorsport GmbH – należącej do koncernu Toyoty firmy inżynieryjnej, zajmującej się od 1979 roku sportami motorowymi – mieści się w Kolonii. Stalowy, dwupiętrowy budynek o powierzchni 30 tys. m² przy Toyota-Allee 7 kryje nie tylko laboratoria inżynierów, biura projektowe i hale testowe – to również miejsce, w którym znajduje się kameralne muzeum z wyjątkowymi eksponatami.
W Toyota Motorsport GmbH pracuje około 250 osób. To wykwalifikowany personel mający jedno zadanie – sprawić, by sportowe samochody były coraz lepsze, a dostępna najnowsza technologia maksymalnie wykorzystywana. Pod falistym dachem budynku znajduje się jeden z największych w Europie zakładów produkujących elementy z kompozytów oraz dział wytwarzający części za pomocą obrabiarek sterowanych numerycznie. Można tu też znaleźć centrum testowe wyposażone między innymi w tunel aerodynamiczny i stanowiska do testowania praktycznie każdego elementu samochodu.
Ukryte skarby – prywatne muzeum Toyota Motorsport
Centrum Toyota Motorsport GmbH to miejsce, w którym nie tylko tworzy się przyszłość motorsportu, ale również dba się o jego historię. W ukrytym pośród kompleksu korytarzy i pomieszczeń muzeum kryją się prawdziwe skarby. Sama koncepcja wystawy jest niezwykle ciekawa – nie ma tu szklanych gablot, nie ma barierek ograniczających dostęp – są za to historyczne samochody rajdowe, modele Formuły 1 i bolidy wyścigów długodystansowych.
– Muzeum zawiera niemal cały przekrój historii Toyoty w motorsporcie. Ekspozycja nie jest dostępna z ulicy, ale wiele osób już ją widziało. Wystawę odwiedzają nasi partnerzy i ich klienci, sponsorzy i zaproszeni goście, często przyjeżdżają też wycieczki z lokalnych oddziałów Toyoty czy wyjątkowi klienci, jak np. właściciele GT86 w wersji Cup. Organizowane są też tutaj konferencje czy spotkania biznesowe, a wystawa ma być atrakcją dodatkową – wyjaśnia Alastair Moffitt, Marketing and Communications Manager Toyota Motorsport GmbH.
Zgromadzone w muzeum samochody można też zobaczyć na największych imprezach motoryzacyjnych – Toyota Motorsport prezentuje swoją kolekcję między innymi podczas festiwalu w Goodwood, samochody biorą również udział w rajdach klasyków.
Z motorsportu do „cywila”
Motorsport to doskonały poligon doświadczalny dla technologii – przetestowane w ekstremalnych warunkach podzespoły i rozwiązania bardzo często trafiają do samochodów seryjnych. Dlatego Toyota Motorsport GmbH skupia się na technologii hybrydowej. Dodatkowo, inżynierowie sportowi dzielą się wiedzą z inżynierami pracującymi nad samochodami seryjnymi.
– Motorsport dla każdej marki oznacza coś innego. Ważny jest aspekt marketingowy, czyli zwiększanie świadomości i wizerunku marki, dodawanie jej sportowego elementu, szczególnie dzięki programowi WEC, w którym ścigają się hybrydy. Hybrydy na początku nie kojarzyły się ze wspaniałymi osiągami, a teraz w LeMans ścigają się auta, które mają przeszło 1000 KM i pędzą grubo ponad 300 km/h – wyjaśnia Alastair Moffitt – To nadało hybrydom nowy wymiar, a działowi zajmującemu się projektowaniem aut drogowych pozwoliło na dodanie nutki sportu i emocji do sprzedawanych w naszych salonach aut. Otwiera to także drzwi do produkcji sportowych samochodów, co widać choćby po samochodach marki Lexus. Wykorzystują one napęd hybrydowy nie tylko po to, by ograniczyć spalanie, ale i by poprawić osiągi, zwłaszcza podczas przyspieszania.
Kiedy technologie z tegorocznych wyścigów długodystansowych trafią do cywilnych samochodów?
Inżynierowie Toyota Motorsport GmbH podkreślają, że najczęściej zajmuje to kilka lat. Przede wszystkim dlatego, że technologia samochodów drogowych rozwija się nieco wolniej niż w motorsporcie. Dla przykładu – w Priusie najnowszej generacji zostały wykorzystane rozwiązania związane z napędem, które centrum TMG testowało w 2014 roku.