Motorsport
08-05-2019
Pobierz DOC
Interesujący motoryzacyjny świat właśnie wzbogacił się o kolejne niesamowite auto. Oficjalny emiracki importer Al-Futtaim Lexus i doświadczony drifter Ahmad Daham opracowali pierwszego na świecie Lexusa RC F w specyfikacji Pro Drift. Spełniający najwyższe standardy FIA samochód zwraca uwagę mocarnym silnikiem i agresywnym wyglądem.
Prawie 6 litrów pod maską
Przekładnie silników, czyli tzw. swapy są w świecie driftingu bardzo popularne. Po takie rozwiązanie sięgnęli również konstruktorzy Lexusa RC F Pro Drift. Z komory silnika zniknął 5-litrowy silnik V8 2UR-GSE. Ale mechanicy docenili japońską technologię. Zastąpiła go również V-ósemka ze stajni Lexusa, a dokładnie motor 3UR-FE, fabrycznie o pojemności 5,7 l, znany z terenowego modelu LX 570. Jednostka została kompleksowo stuningowana. Silnik otrzymał splanowaną przez firmę RSG głowicę z powiększonymi kanałami, robiony na zamówienie kolektor i układ wydechowy PPE, system paliwowy Radium z przewodami Fragola PTFE i wtryskiwaczami o wydajności 1700 cc. Osiągi dodatkowo podnosi kompresor Harrop TVS2650. W efekcie silnik driftowozu wytwarza aż 844 KM mocy, 858 Nm momentu obrotowego przy 6 400 obrotów i jest najmocniejszym Lexusem RC F, jaki powstał w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Sprawną pracą wszystkich układów zarządza komputer Link Thunder ECU, a dane są wyświetlane na kolorowym wyświetlaczu AIM Link MXS Dash.
Ekstremalny w każdym calu
To nie koniec modyfikacji. Mocarny motor z sekwencyjną, 4-biegową skrzynią Samsonas łączy wyczynowe, dwutarczowe sprzęgło MPC, a moc jest przekazywana wyłącznie na tylną oś. Nadwozie driftingowego Lexusa RC F osadzono na gwintowanym zawieszeniu BC Racing z regulacją siły odbicia i dobicia. A za powiększony skręt, konieczny do ekstremalnej jazdy bokiem odpowiada pakiet firmy FIGS. Zaś sprawne hamowanie zapewniają zaciski Brembo - 6-tłoczkowe z przodu i 4-tłoczkowe z tyłu. Agresywny wygląd samochodu dodatkowo podkreśla szeroki body kit Pandem Rocket Bunny, który zgrano z wyścigowymi lusterkami APR GT3 i 19-calowymi obręczami Rays Transcend. Na nich znalazły się opony Toyo R888R o szerokości 265 na przedniej osi i 285 na tylnej.
Zbudowany w zaledwie 70 dni
“Zbudowanie samochodu takiego jak ten zajęłoby normalnie około 5-6 miesięcy, ale z pomocą lokalnych warsztatów tutaj, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, auto zostało opracowane od zera w zaledwie 70 dni. Chciałbym podziękować wszystkim za wsparcie we wprowadzeniu tego projektu w życie w tak rekordowym czasie” - mówi Ahmad Daham.
Podobnie jak wielu innych drifterów, jordański kierowca rozpoczął karierę od wyścigów, ale szybko zainteresowała go jazda w poślizgu. Jest pięciokrotnym mistrzem serii Middle East Drift Championship, startował w zawodach driftingowych w 11 krajach i w sumie aż 75 razy stawał na podium. Co więcej, w 2014 roku zdobył rekord Guinessa w najdłuższym drificie w tandemie, który obowiązywał do 2018 roku. A ostatnio wystąpił w programie Will Smith’s Bucket List, w ramach którego amerykański aktor robi to, czego zawsze chciał spróbować w życiu. Daham zabrał go na przejażdżkę bokiem po serpentynach otaczających górę Dżabal al-Dżajs.
Do zobaczenia w Polsce
Fani driftingu będą mieli wiele okazji, by zobaczyć jedynego w swoim rodzaju, driftingowego Lexusa RC F w akcji. W lipcu auto zagości na słynnym Goodwood Festival of Speed, a także norweskim festiwalu Gatebil. Jeszcze wcześniej, bo 28 i 29 czerwca samochód będzie można zobaczyć w akcji w Polsce. Ahmad Daham wystartuje nim w trzeciej rundzie międzynarodowej serii Drift Masters European Championship w Płocku. Polscy kibice już zdążyli poznać umiejętności driftera z Jordanii, bowiem w ubiegłym sezonie kierowca również startował w DMEC, w tym w zawodach na toruńskiej Motoarenie. Ponadto samochód będzie prezentowany w salonach Lexusa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Lexus otwiera F Club
Drifting jest stosunkowo młodą, ale najszybciej rozwijającą się dyscypliną motorsportu, która na Środkowym Wschodzie zyskuje coraz szerszą rzeszę fanów. Przez współpracę z Ahmadem Dahamem, Al-Futtaim Lexus chce jeszcze lepiej promować sportową serię F wśród młodszych miłośników motoryzacji. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich powstał właśnie Lexus F Club, a jordański drifter będzie pełnił rolę ambasadora marki F.