Motorsport
26-03-2019
Pobierz DOC
“Pomiędzy wyścigami SuperGT mamy trochę czasu i wtedy chcę pojeździć w rajdach, bo dają mi mnóstwo frajdy, więcej niż inne sporty motorowe” - mówi Heikki Kovalainen, były kierowca F1, obecnie zawodnik Lexusa w serii SuperGT, który planuje w tym sezonie pięć startów Toyotą GT86 CS-R3 w Rajdowych Mistrzostwach Japonii.
Heikki Kovalainen przejechał 111 Grand Prix w Formule 1, w 2008 roku wygrał swój jedyny wyścig, na torze Hungaroring. Od 2015 roku jeździ w japońskiej serii wyścigowej SuperGT w barwach zespołu Lexus Team Sard. W 2016 roku zdobył mistrzostwo w klasie GT500 jadąc w duecie z Koheim Hairatą za kierownicą Lexusa RC F. Od dwóch lat w tej samej klasie startuje Lexusem LC 500 i w tym sezonie chce powalczyć o drugi tytuł w SuperGT.
Niespełna 38-letni Fin zamierza urozmaicić swoje przygotowania do wyścigów, startując w Rajdowych Mistrzostwach Japonii. “Nie będę w stanie pojechać wszystkich rajdów, ale w planach mam pięć startów. Pomiędzy wyścigami SuperGT mamy trochę czasu i wtedy chcę pojeździć w rajdach, bo dają mi mnóstwo frajdy, więcej niż inne sporty motorowe” - tłumaczy Kovalainen.
Doświadczenie z rajdowej Toyoty GT86
Fin nie jest rajdowym nowicjuszem. Za kierownicą Toyoty GT86 CS-R3 przejechał cztery rundy japońskiego czempionatu w 2016 roku, przed rokiem wystartował w kandydującym do WRC Shinshiro Rally, ale go nie ukończył. W tym sezonie wystartuje tym samym autem. Toyota GT86 CS-R3 to tylnonapędowa rajdówka o lekkiej konstrukcji (niespełna 1100 kg) i z dwulitrowym wolnossącym silnikiem o mocy 232 KM.
“Dla mnie to dobry trening, bo za kierownicą Toyoty GT86 dość łatwo idzie mi nauka rajdowej jazdy. Potrzebuję jak najwięcej treningu, a Rajdowe Mistrzostwa Japonii są do tego dobrym miejscem, by się uczyć rajdów” - dodał Kovalainen.
F1 i rajdy. Kovalainen nie jest jedyny
Kovalainen obiera drogę, którą nie jeden kierowca z Formuły 1 już szedł. Z rajdów jako dodatkowego treningu przed tym sezonem skorzystał Valtteri Bottas. I efekty widać już od pierwszego wyścigu F1. Fiński kierowca Mercedesa wystartował w styczniu w Arctic Rally Lapland, a w połowie marca w spektakularnym stylu triumfował w Grand Prix Australii i został liderem mistrzostw świata. Rajdowe doświadczenia ma też Kimi Raikkonen, który dla startów w WRC przerwał karierę w F1. W sezonach 2009 i 2010 startował takim samym autem jak Sebastien Loeb, ale najwyżej dojechał do piątego miejsca w Rajdzie Turcji.
Robert Kubica także wspomagał się startami w rajdach podczas pierwszej części swojej kariery w Formule 1. “Jeździłem w rajdach, by się czegoś nauczyć i zyskać dodatkowe umiejętności, które pomogłyby mi w walce z rywalami” - wspominał po latach. Wypadek w rajdzie w 2011 roku przerwał na osiem lat jego karierę w F1, ale miłości do rajdów nie osłabił. To dzięki tej dyscyplinie sportu Polak rozpoczął wieloetapowy proces powrotu do F1, który w tym roku zakończył się sukcesem i miejscem w zespole Williamsa.