Prędkość – dla fizyków to po prostu droga pokonana w danym czasie. Ale dla pasjonatów sportów motorowych jest czymś znacznie więcej. Doskonale wiedzą o tym organizatorzy i uczestnicy Interia Drive Cup, którzy w najbliższy weekend, czyli 8 i 9 czerwca zawitają do MotoParku Ułęż, by ponownie poddać testom zasady dynamiki. Runda na Lubelszczyźnie będzie również kolejną okazją, by zawalczyć o najlepsze miejsca w Toyota Cup.

 

Szybka trasa w Ułężu

„W najbliższy weekend zapraszamy wszystkich pasjonatów amatorskiego ścigania do MotoParku w Ułężu. Przygotowaliśmy ciekawą trasę kilkoma długimi prostymi, pozwalającymi na rozwinięcie sporych prędkości. To będzie najszybsza eliminacja w tym sezonie” – mówi Marcin Miziak, jeden z organizatorów Drive Cup.

Wyścig i jazda na czas

Rywalizację w Ułężu podzielono na dwa dni – sobotę 8 i niedzielę 9 czerwca. „Podobnie jak w przypadku wcześniejszych rund, sobota jest dniem treningowym. Przeznaczyliśmy pięć godzin na treningi, w czasie których w sesjach po kilka aut będzie można swobodnie poćwiczyć. Po raz drugi w tym sezonie zorganizujemy również wyścig. Może w nim wziąć udział każdy kierowca, którego auto jest wyposażone m.in. w klatkę bezpieczeństwa i szelkowe pasy. Ma on charakter zabawy i nie jest brany pod uwagę w żadnej klasyfikacji. Właściwa rywalizacja w ramach Drive Cup rozpocznie się w niedzielę. Każdy zawodnik będzie miał możliwość dwukrotnego przejechania trasy w ramach zapoznania, a następnie po wspólnej odprawie przyjdzie czas na sześć przejazdów punktowanych” – dodaje Marcin Miziak.

Toyota Cup i Puchar Pań

Rywalizacja Drive Cup w Ułężu zostanie również sklasyfikowana w ramach Toyota Cup i Pucharu Pań. Zmagania posiadaczy aut japońskiej marki już trzeci rok przyciągają wiele ciekawych modeli, takich jak Toyota MR2 czy Celica GT-Four i są podzielone na klasy. „Zapraszam do wspólnej rywalizacji posiadaczy wszystkich Toyot, zarówno tych starszych, jak i takich, które z fabryki wyjechały całkiem niedawno. W ubiegłym roku w Toyota Cup wzięło udział w sumie 34 kierowców z różnych części Polski, startujących w rozmaitych sportowych Toyotach” – mówi Michał Horodeński, lider zespołu Toyota Team Classic. Natomiast w Pucharze Pań marka samochodu nie ma znaczenia, a pod uwagę brane są jedynie bezwzględne czasy.