W miniony weekend na lotnisku w Białej Podlaskiej odbyły się zawody sportowe typu „track day” w ramach największego w Polsce cyklu Inter Cars Classicauto Cup. Na starcie pojawiło się prawie 90 samochodów. Kierowcy rywalizowali w różnych kategoriach w zależności od rocznika auta, pojemności silnika i stopnia przygotowania do sportu. To była pierwsza edycja tegorocznych zmagań.
Nieczynne lotnisko w Białej Podlaskiej to wręcz wymarzone miejsce do organizowania tego typu rywalizacji. Ogromna powierzchnia, długie pasy startowe, nieużywane drogi transportowe dały organizatorom pole do popisu w przygotowaniu trasy treningowej oraz głównej. Krótsza, przeznaczona do treningów miała ponad 2 km, zmienną nawierzchnię, ciekawą sekwencję zakrętów i szykan. Można było na niej sprawdzić samochód i opony oraz doszlifować umiejętności. Główna trasa, na której przeprowadzono rywalizację, liczyła ponad 5 km. Była bardzo szybka, ze zmiennym rytmem, z zaskakującymi sekwencjami slalomów i zakrętów oraz bardzo ciekawym, nieco rajdowym odcinkiem przez las. Każdy na pewno znalazł coś dla siebie.
„Lotnisko w Białej Podlaskiej pozwala nam przygotować najróżniejsze warianty przebiegu tras” – mówi Marcin Miziak, organizator. – „To są bardzo szybkie odcinki, wymagające od kierowców skupienia i dobrego wyboru optymalnego toru jazdy. Kto się pomyli, traci czas. Tak to działa”.
W sobotę po raz pierwszy zorganizowano także zawody WRC Challenge. To nowy cykl dla właścicieli wszystkich typów samochodów.
„WRC Challenge oczywiście wyrosło z cyklu Classicauto Cup” – wyjaśnia Tomasz Ważyński, organizator. – „Przez wiele lat istniała grupa 6. cyklu #CAC, w której rejestrowaliśmy zawodników niespełniających wymogów regulaminu. Teraz specjalnie dla nich oraz innych chętnych otworzyliśmy nowy cykl. Mam nadzieję, że taka formuła spodobała się i zainteresuje jeszcze większe grono amatorów ścigania.
Niedziela to już tradycyjnie święto klasyków i youngtimerów. Na 1. edycję czekają przez całą zimę, szykując sprzęt do sezonowych startów. Niektórzy przyjechali pojedynczo, inni całymi zespołami.
„Inter Cars #CAC to dla nas szczególne zawody” – podkreśla Arek Sałaciński, menadżer zespołu i kierowca Toyota Team Classic. – „Na ten sezon przygotowaliśmy aż 5 samochodów: 4 Toyoty Celiki GT oraz nowość – Toyotę Celicę GT4. Nasz team składa się z 9 kierowców, w tym jednej kobiety. Celem strategicznym jest zwycięstwo w grupie 3.”.
Po raz drugi w ramach Inter Cars #CAC organizatorzy prowadzą także oddzielną klasyfikację wśród Toyot – tzw. markowy puchar Toyota Cup.
„Toyota Cup to nasz pomysł na integrację środowiska kierowców skupionego wokół tej marki” – wyjaśnia Michał Horodeński, Toyota Team Classic. – „W tych zawodach rywalizujemy pomiędzy sobą, ale także wymieniamy doświadczenia i świetnie się bawimy. Atmosfera #CAC jest wyjątkowa, po prostu lubimy tu być. A na koniec zawodów wyłaniamy zwycięzców w ramach Toyota Cup”.
Przez cały weekend na lotnisku w Białej Podlaskiej przewinęło się ponad 100 kierowców. Piękna, słoneczna pogoda dodatkowo pomogła organizatorom przygotować dobre zawody. Kolejna edycja Inter Cars #CAC oraz WRC Challenge już w majowy weekend (2–3 maja) na torze w Kielcach. Informacje i zapisy na stronie http://classicautocup.pl/