Autonomiczny Lexus LC z wojownikiem na dachu, Lexus ES uciekający przed smokiem i Lexus UX jako towarzysz spontanicznych podróży - twórców mangi ogranicza jedynie ich wyobraźnia. W British Museum odbywa się aktualnie największa poza Krajem Kwitnącej Wiśni wystawa poświęcona tej japońskiej formie sztuki. Z tej okazji Lexus wspólnie z najlepszymi ilustratorami przeniósł do świata mangi trzy swoje modele. Powstałe prace zachwycają detalami oraz złożoną symboliką. Rozszyfrowujemy znaczenie każdej z nich.
Lexus LC - wojownik przeciw niesprawiedliwości
Jeśli uciekać przed eksplozją, to tylko mocnym sportowym coupé. Właśnie taką scenę przedstawia praca bułgarskiego ilustratora Daniel Atanasova, którego miłość do mangi zrodziła się dzięki przemycanym z Zachodu kasetom z filmami anime. Na rysunku znajdziemy rozpędzonego Lexusa LC, na którego dachu przykucnął tajemniczy człowiek trzymający samurajski miecz. Praca jest wręcz przesiąknięta japońską kulturą.
Enigmatyczny wojownik skrywa swoją twarz w masce oni, która w Kraju Kwitnącej Wiśni jest symbolicznie łączona ze złymi duchami. A w dłoni trzyma potężny miecz typu nodachi. Co więcej, jego poza wprost kojarzy się ze sztukami walki Dalekiego Wschodu. Lexus LC i znajdująca się na jego dachu postać walczą przeciw niesprawiedliwości. W oczach autora “samochód jest autonomiczną istotą, ale jednocześnie ma symboliczną relację z człowiekiem. Dlatego w jego wnętrzu nie ma żadnego kierowcy. Auto samo się prowadzi, jest inteligentne i niezawodne, bo zawsze możesz na nie liczyć”. Wojownik ma zaś symbolizować superbohatera, który zawsze podąża własną drogą. Niektóre japońskie demony oni nie są złe - pełnią rolę opiekunów, którzy nie działają jednak według ogólnie przyjętych zasad. Stąd właśnie na twarzy postaci znalazła się maska.
Według Atanasova inspiracją do stworzenia takiej ilustracji było zadanie samo w sobie. To pierwszy raz, gdy został poproszony o narysowanie prawdziwego auta w taki sposób, by wyglądało jak część mangi. I to właśnie przeniesienie Lexusa LC do świata mangi stało się największym wyzwaniem dla twórcy, bowiem rysunek “musiał być tak dokładny, jak to tylko możliwe”. Autor uznał stylistykę auta za “elegancką i pełną klasy, a zarazem niepretensjonalną”.
Lexus ES - pogromca smoków
Timothy Kong również postanowił przedstawić auto Lexusa w niezwykle dynamicznym ujęciu. Jego praca jest godna sceny z głośnego serialu fantasy Gra o tron. Rysunek przedstawia bowiem sedana ES uciekającego przed plującym ogniem smokiem. Kong zdecydował się na użycie tej baśniowej istoty, aby podkreślić odważny design samochodów Lexusa. “W japońskiej kulturze smoki są uważane za niezwykle silne oraz dumne stworzenia, które symbolizują odwagę i siłę. Rzucenie takiemu wyzwania jest uznawane za bardzo śmiałą próbę”. Aby dodatkowo sprawić, by obraz bardziej przyciągał wzrok autor umyślnie użył wielu jasnych kolorów.
“Najbardziej wymagającą częścią tej pracy było narysowanie samochodu. Spędziłem sporo czasu upewniając się, że samochód jest narysowany i pomalowany tak dokładnie, jak to możliwe względem pierwotnego wyglądu” - przyznaje Kong. Jednocześnie dobrze ocenia wygląd auta. “Design przodu jest interesujący z ładnymi diagonalnymi, ostrymi kształtami grilla i świateł. Myślę, że to daje ES-owi przyjemnie agresywne i świeże wrażenie” - podsumowuje.
Lexus UX - partner spontanicznych podróży
Zupełnie inne podejście zaprezentowała ilustratorka Yishan Li. Jej rysunek o przyjemnych, ciepłych barwach przedstawia szczęśliwą młodą kobietę siedzącą na masce Lexusa UX i wpatrzoną zachód słońca. Inspiracją dla autorki było hasło New Horizons, pod którym promowany jest najnowszy crossover marki. Jak przyznaje, przed zabraniem się do pracy zadała sobie pytanie “gdybym miała taki odlotowy samochód jak ten, to gdzie bym go zabrała?”. Powstała praca to obraz, który wtedy zrodził się w jej głowie.
Yishan Li tłumaczy, jaka historia kryje się za jej rysunkiem. “Kobieta, którą przedstawiono na ilustracji pracuje w branży kreatywnej i właśnie ukończyła duży projekt. Stało się to we wtorek, więc jej znajomi są zbyt zajęci, by spędzić z nią czas. Jest spontaniczną osobą, która zdecydowała się po prostu ruszyć samochodem przed siebie i pozwolić instynktom przejąć kontrolę nad sytuacją. W efekcie dociera na malowniczą plażę w czasie zachodu słońca. Perfekcyjny sposób na zakończenie dnia”.
Yishan Li również uznała samochód za najtrudniejszy element, z którym przyszło jej się zmierzyć. “Tyle jest precyzyjnych łuków i skomplikowanych elementów w tym aucie. Są dużo trudniejsze do narysowania niż postacie”. Design Lexusa UX jednocześnie zdobył jej uznanie. “Nie jestem ekspertem w samochodach, ale wygląda pięknie i solidnie. Kupiłabym go, gdybym miała pieniądze” - przyznaje ilustratorka, której prace zostały wydrukowane w ponad 30 komiksach, głównie w USA, Wielkiej Brytanii i Francji.