Tylnonapędowe coupé z potężnym, wolnossącym silnikiem V8 pod maską - takich samochodów wyjeżdża na nasze drogi coraz mniej. Ale na szczęście jest Lexus i jego sportowe coupé RC F i LC. Model RC F doczekał się właśnie faceliftingu i jeszcze bardziej ekstremalnej wersji Track Edition. Z tej okazji warto przypomnieć, co wyróżnia go wśród samochodów sportowych.

 

Lexus RC F, czyli Racing Coupé z rodziny F
Lexus RC F jest członkiem szacownego rodu rasowych, sportowych samochodów Lexusa oznaczonych literą F. Model zaprezentowano na salonie samochodowym w Detroit w 2014 roku. Nazwa RC jest skrótem od słów Racing Coupé, natomiast F - podobnie jak w przypadku pozostałych samochodów sportowej serii - pochodzi od Toru Fuji, na którym Lexus doskonali swoje samochody. Jednak nie chodzi tutaj jedynie o nazwę obiektu, ale również kształt zakrętu 27R, przypominający właśnie literę F.


Powrót klasycznego coupé z V-ósemką
W 2000 roku Lexus zakończył produkcję pierwszej generacji sportowego coupé SC, którego nazwa notabene oznaczała właśnie Sport Coupé. Dwudrzwiowy samochód, dostępny z 4-litrową V-ósemką został zastąpiony przez napędzane również silnikiem V8 auto, ale produkowane wyłącznie z nadwoziem cabrio. W efekcie od zniknięcia z rynku modelu SC pierwszej generacji, aż do debiutu RC F-a Lexus nie oferował żadnego sportowego coupé z 8-cylindrową, widlastą jednostką i zamontowanym na stałe dachem. Obecnie oferta japońskiej marki w tym zakresie jest jeszcze większa, bowiem w 2016 roku do modelu RC F dołączył większy Lexus LC, z niemal takim samym, sprawdzonym silnikiem V8 pod maską.


Wymierający gatunek
Liczący 5 litrów pojemności silnik V8 to prawdziwa wizytówka Lexusa RC F. Wolnossący motor o tak dużej pojemności, napęd wyłącznie na tylne koła i dwudrzwiowe nadwozie typu coupé to połączenie coraz rzadziej spotykane w motoryzacyjnym świecie. I nie zanosi się, by Lexus RC F miał żegnać się z tym światem, bowiem japoński producent dokonał właśnie faceliftingu auta. Zmiany dotknęły także jednostki napędowej. Motor zyskał zmodyfikowany układ dolotowy, którego drugi trakt otwiera się teraz przy niższych obrotach silnika, wynoszących 2 800 obr./min., a nie 3 600 obr./min., jak niegdyś. Aktualnie silnik Lexusa RC F wytwarza 464 KM, a jego maksymalny moment obrotowy wynosi 520 Nm. Chociaż z powodu ograniczeń dotyczących emisji spalin jego moc w ostatnim czasie nieco spadła, auto utrzymało swoje osiągi - nadal rozpędza się od 0 do 100 km/h w ok. 4,5 s i jest teraz w standardzie wyposażone w poprawiający przyspieszenie układ kontroli startu.


Lexus RC F w ekstremalnym wydaniu Track Edition
Wraz z debiutem odświeżonego RC F-a Lexus pokazał również ten model w zupełnie nowej odsłonie Track Edition. Auto otrzymało dodatkowe lotki z włókna węglowego z przodu i trwałe skrzydło z tego samego materiału z tyłu, które zapewnia o 26 kg większy docisk aerodynamiczny, niż aktywny spojler w standardowym Lexusie RC F. Cała konstrukcja jest również o 70-80 kg lżejsza, dzięki szerokiemu użyciu włókna węglowego m.in. na dachu i masce, a także wykonaniu wydechu z tytanu. Inżynierowie zadbali również o zmniejszenie masy nieresorowanej, przez zastosowanie 19-calowych obręczy z kutego aluminium i węglowo-ceramicznych tarcz hamulcowych. W efekcie takiej kuracji odchudzającej Lexus RC F Track Edition przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,1 s i prowadzi się jeszcze lepiej.


Auto torowe
Lexus opracował również model RC F w torowej wersji GT3. Samochód po raz pierwszy zaprezentowano w marcu 2014 na salonie samochodowym w Genewie, a zbudowano go zgodnie z wymaganiami FIA dla kategorii GT3. Lexus RC F GT3 jest napędzany 5,4-litrową V-ósemką o mocy ponad 500 koni mechanicznych, połączoną z 6-biegową, wyczynową, sekwencyjną skrzynią. Całość znajduje się pod lekkim nadwoziem z kompozytów, dzięki czemu masa pojazdu spadła o niemal 500 kg. Torowy Lexus z sukcesami startuje w wielu wyścigach, w tym serii Blancpain GT.


W służbie Świętego Mikołaja i policji
W 2016 roku Lexus RC GT3 stał się również saniami Świętego Mikołaja. Amerykański oddział Lexusa zorganizował specjalną akcję charytatywną, wspomagającą fundację finansującą prezenty dla dzieci z niezamożnych rodzin. Doświadczony kierowca wyścigowy, od lat współpracujący z Lexusem - Scott Pruett wcielił się w rolę Mikołaja i z pełną prędkością pokonywał kolejne okrążenia toru wyścigowego. W tym samym czasie na prawym fotelu uczestnicy wydarzenia odczytywali listę prezentów sporządzoną przez najmłodszych. Za każdą odczytaną pozycję Lexus przekazywał na ten szczytny cel 1 000 dolarów. W ten sposób udało się zebrać aż 100 tys. dolarów. Lexus RC F sprawdził się również w roli radiowozu - po luksusowe coupé sięgnęła policja z Nowej Południowej Walii i Dubaju.