Rok 2018 jest wyjątkowym rokiem dla Lexusa. Stworzona przez japońskiego producenta seria F kończy właśnie 10 lat. Yukihiko Yaguchi, główny inżynier odpowiedzialny za powstanie modeli IS F, RC F i GS F, odsłania tajemnice tej ekstremalnej rodziny.
Yukihiko Yaguchi – ojciec serii F
Historia serii F rozpoczyna się w 2004 roku. Wtedy to Yukihiko Yaguchi osobiście wybrał spośród inżynierów Lexusa grupę największych entuzjastów sportowych aut, których zaangażował do tajnego projektu – opracowania nowego sportowego samochodu. Yaguchi był bez wątpienia osobą stworzoną do kierowania takim przedsięwzięciem. Japoński inżynier mógł popisać się wielkim doświadczeniem – przy jego udziale powstały m.in. wszystkie cztery generacje Supry, a także legendarna Toyota Chaser, łącząca w sobie osiągi i komfort jazdy, uznawana przez wielu za protoplastę serii F.
Narodziny ekstremalnej limuzyny
Owocem prac ekipy był sedan IS F. Pod maskę samochodu zaprezentowanego na North American International Auto Show w Detroit 2007 trafił silnik V8 2UR-GSE. W jego skonstruowaniu pomógł Takaaki Kimura, inżynier pracujący dla Yamahy i doświadczony w budowie silników wykorzystywanych w Formule 1. Jednak zanim IS F trafił do salonów, przyszło mu pokonać długą drogę. Ekipa Yaguchiego przetestowała sportowego sedana na trzech kontynentach. W Europie auto wyjechało na trzy tory – na Północną Pętlę niemieckiego toru Nürburgring, na Circuit Paul Ricard we Francji i na belgijski Circuit Zolder. W Ameryce wypróbowano go na torze Laguna Seca, a w Japonii na należącym do Lexusa torze Fuji Speedway.
Na tor i na drogi publiczne
„Chcieliśmy nadać Lexusowi młodsze, bardziej emocjonujące oblicze i uświadomiliśmy sobie, że potrzebny nam model sportowy” – komentował później Yukihiko Yaguchi. – „Każdy Lexus F musi dawać radość z jazdy zarówno na torze, jak i na drogach publicznych” – mówi doświadczony inżynier.
Właśnie dlatego w samochodach Lexusa należących do serii F osiągi i sportowy charakter nie wyparły luksusowego wyposażenia. Nawet w supersamochodzie LFA nie zabrakło 12-głośnikowego systemu audio, wygodnych foteli i dopracowanego wykończenia. Nie inaczej jest w przypadku pozostałych modeli z tej linii – IS F, RC F i GS F. Wszystkie auta, oprócz potężnych V-ósemek pod maską i bardzo dobrych właściwości jezdnych, zapewniają świetny komfort, który pozwala swobodnie podróżować nimi na co dzień. A sedany IS F i GS F dzięki czterodrzwiowemu nadwoziu ułatwiają również przewożenie większej liczby pasażerów. „Taki właśnie ma być Lexus serii F – w drodze na tor i z powrotem ma być bezpieczniejszy i bardziej komfortowy niż zwykły samochód, dając tę samą radość z jazdy i pewność prowadzenia na trasie i na torze” – dodaje Yaguchi.
Dźwięk, prowadzenie i moc
„Trzy cechy wyróżniające serię F to dźwięk, prowadzenie i moc. Uważamy je za fundamentalne dla przyjemności z jazdy, jaką daje Lexus z serii F” – podkreśla Yukihiko Yaguchi. Moc w Lexusach serii F generują opracowane przez japońską markę wolnossące silniki – V8 2UR-GSE w modelach IS F, RC F i GS F oraz V10 1LR-GUE w LFA. To również one, wespół ze sportowymi układami wydechowymi, odpowiadają za brzmienie aut należących do tego szlachetnego, japońskiego rodu.
Prowadzenie jest natomiast owocem zastosowania sztywniejszych niż w standardowych modelach konstrukcji nadwozia, a także sportowych układów zawieszenia, dopracowywanych na torach wyścigowych. W modelach RC F i GS F za właściwości jezdne dodatkowo odpowiada aktywny mechanizm różnicowy TVD (Torque Vectoring Differential), który dynamicznie rozdziela moment obrotowy pomiędzy tylne koła. Sportowe coupé wyposażono ponadto w aktywny spoiler, który poprawia docisk tylnej osi do podłoża przy większych prędkościach. Podobne rozwiązanie można znaleźć również w bardziej ekstremalnym modelu LFA.
Stworzone z przyjemności
Kluczem do sukcesu serii F jest według Yukihiko Yaguchi entuzjazm płynący z pracy. „Przede wszystkim zakładamy, że jeśli tworzenie nowego samochodu jest dla nas przyjemnością, to nabywca też będzie zachwycony. Gdybyśmy budowali samochody bez satysfakcji, nie dawałyby one satysfakcji klientom. Dlatego, choć nasza praca nie jest łatwa, zawsze podchodzimy do niej pozytywnie i z uśmiechem”.
Samochody Lexusa, a w szczególności te należące do serii F, są tworzone z niezwykłą dokładnością i pieczołowitością. Najlepsi z inżynierów, nazwani mistrzami Takumi, potrafią przy pomocy wzroku, słuchu i dotyku dłoni wykryć nawet najdrobniejsze, milimetrowe niedoskonałości, aby zagwarantować owocom swojej pracy najlepszą jakość.
Przyszłość serii F
Jak będzie wyglądać przyszłość serii F? „Będziemy adaptować dla serii F modele bardziej reprezentatywne dla współczesności, by seria F była zawsze na czasie. Aby każdy, wysiadając z Lexusa serii F, mówił z uśmiechem »To było świetne«. To najważniejsze dla serii F. To kryterium, które na pewno się nie zmieni” – obiecuje Yukihiko Yaguchi.
Następnym samochodem z rodziny F będzie najprawdopodobniej Lexus LC F. Japoński producent zarejestrował już w europejskim urzędzie patentowym oznaczenie tego modelu, a w mediach pojawia się coraz więcej zdjęć szpiegowskich i nieoficjalnych informacji dotyczących szczegółów technicznych auta. Mówi się, że pod jego maską znajdzie się silnik o mocy sięgającej 600 KM. Wszystko wskazuje na to, że w przygotowaniu jest również bardziej ekstremalna wersja modelu RC F – RC F GT. Nie ma wątpliwości – przyszłość serii F rysuje się w różowych barwach.