Firma Arts&Revs z Luksemburga, którą można określić jako marszanda samochodowych klasyków, wystawiła na sprzedaż prawdziwe motoryzacyjne dzieło sztuki: pięknego, czarnego Lexusa LFA w idealnym stanie. Ten kultowy japoński supersamochód wyprodukowano jedynie w 500 egzemplarzach, przez co stanowi on nie lada gratkę dla kolekcjonerów.
Oferowany przez Arts&Revs egzemplarz został wyprodukowany w 2012 roku – ostatnim roku produkcji modelu – i z fabryki trafił do USA, gdzie przejeździł zaledwie 600 kilometrów. Dwa lata później sprowadzono go do Europy i po dokonaniu wszelkich formalności i uiszczeniu opłat zarejestrowano w Wielkiej Brytanii. Choć auto ma kierownicę z lewej strony, drugi właściciel nie traktował go jako garażowy eksponat i przejechał po angielskich drogach 1200 km – w chwili obecnej samochód ma przebieg 1800 km, co jak na LFA nie jest wartością małą. Jednocześnie jego stan, określony przez Arts&Revs słowami „jak nowy” wskazuje, że właściciel naprawdę o niego dbał i nie eksploatował nadmiernie – na karoserii i kołach nie ma żadnych zarysowań, a wykończone czerwoną skórą wnętrze nie nosi żadnych śladów użytkowania.
Jak w przypadku wszystkich oferowanych na rynku wtórnym Lexusów LFA, cena tego egzemplarza znacznie przekracza 375 tys. USD, które trzeba było zapłacić za nowe auto i wynosi 525 tysięcy euro. Jest to jednak dobra inwestycja, bo supersamochody Lexusa nie tracą z czasem na wartości, a wręcz przeciwnie – zyskują, zwłaszcza wobec faktu, że japońska marka konsekwentnie odżegnuje się od stworzenia następcy LFA.
Lexus rozpoczął prace nad swoim supersamochodem na początku XXI wieku. Wersję koncepcyjną modelu LFA przedstawiono w roku 2005, dwa lata później pokazano zaawansowany prototyp, a wersja przedseryjna ujrzała światło dzienne w 2008. Produkcja seryjna ruszyła pod koniec 2010 roku i trwała do grudnia 2012, kiedy fabrykę Motomachi opuścił ostatni, pięćsetny egzemplarz limitowanej serii.
Lekkie i wytrzymałe nadwozie samochodu wykonano w większości z kompozytów zbrojonych włóknem węglowym. Specjalnie dla LFA Lexus opracował wspólnie z Yamahą wolnossący, dziesięciocylindrowy silnik widlasty o pojemności skokowej 4,8 l i mocy 412 kW (560 KM) przy 8700 obr./min i maksymalnym momencie obrotowym 480 Nm przy 6800 obr./min oraz maksymalnych obrotach 9500 obr./min, współpracujący z sekwencyjną, sześciobiegową przekładnią automatyczną.
W efekcie powstało ekskluzywne, sportowe coupe o ponadczasowej stylistyce, oferujące naprawdę wyjątkowe wrażenia z jazdy. Nawet znany z cynicznego podejścia Jeremy Clarkson przyznaje, że LFA to jego wymarzone auto.